Piknik historyczny w Lipkowie
Jak Wołodyjowski Bohuna usiekł, czyli piknik historyczny w Lipkowie
2016 został obwołany Rokiem Henryka Sienkiewicza. Główne obchody tego wydarzenia na Mazowszu miały miejsce 28 maja na polanie w Lipkowie.
Związki noblisty i autora Trylogii z tym miejscem są dobrze znane - stąd pochodziła żona Sienkiewicza - Maria Szetkiewiczówna, a jego teść był pierwowzorem postaci Onufrego Zagłoby. W lipkowskim dworku Szetkiewiczów powstawało „Ogniem i mieczem”, a na tutejszej polanie Sienkiewicz umiejscowił pojedynek Michała Wołodyjowskiego z Jurko Bohunem.
Nic więc dziwnego, że zebrali się tam przedstawiciele władz wojewódzkich, powiatowych i gminnych, aby wspólnie podpisać Akt Erekcyjny Budowy Pomnika Pojedynku Michała Wołodyjowskiego z Jurko Bohunem.
Imponującą oprawę tego wydarzenia stworzyły grupy rekonstrukcji historycznej z Sarmackim Dziedzictwem na czele. Zebrani podziwiali wspaniały oręż, konie i zbroje. Dla nich także zorganizowano warsztaty rękodzieła, m.in. wyrobów z gliny, czy wikliniarstwa. Wysłuchali także koncertu muzycznego wykonanego na dawnych instrumentach.
Podczas uroczystości wręczono medale Pro Masovia – odznaczenia Samorządu Województwa Mazowieckiego dla tych, którzy swoją działalnością przyczyniają się do rozwoju Mazowsza.
Otrzymali je m.in.: Szkoła Podstawowa im. Henryka Sienkiewicza w Starych Babicach, Krzysztof Turek - Wójt Gminy Stare Babice, Zbigniew Załęski - Kierownik Gminnej Orkiestry Dętej im. Krzysztofa Pendereckiego w Starych Babicach oraz Łukasz Karczmarek – autor m.in. biografii ks. Wacława Kurowskiego, wieloletniego proboszcza lipkowskiej parafii i badacza historii Lipkowa. Biografia jest uzupełnieniem książki „Lipków Sienkiewiczowski” autorstwa ks. W. Kurowskiego.
Wzruszającym momentem uroczystości była interpretacja fragmentów „Ogniem i mieczem” w wykonaniu aktorów: Daniela Olbrychskiego i Andrzeja Seweryna. Na moment wszyscy zebrani przenieśli się w dawne czasy i razem z bohaterami powieści przeżywali strach i radość oraz odczuwali szlachecką dumę.
Emocje wśród zebranych wyzwolił natomiast pojedynek pomiędzy Michałem Wołodyjowskim a Jurko Bohunem. Choć wszyscy znali jego wynik, było to mocne przeżycie, które zostało nagrodzone brawami i na długo zostanie w pamięci.